W czwartek spłonął dom, w którym mieszkał sam 60-letni Pan Marian, który jest bezrobotny oraz z wieloma poważnymi chorobami. Jego siostrzenica prosi o pomoc.
-Dom kilku pokoleń spłonął doszczętnie, nie zostało nic oprócz tych kilku czarnych ścian... Właściciel domu został bez dachu nad głową oraz perspektyw na przyszłość. Jest bezrobotny oraz z wieloma poważnymi chorobami co też jest przeszkodą w szybkim i efektywnym działaniu. Jako siostrzenica poszkodowanego bardzo proszę o pomoc. Z całych sił będziemy próbować przed zimą zbudować i dać schronienie do czego niestety potrzebne są pieniądze, których wujek nie posiada. - napisała siostrzenica Aneta, która zoorganizowała zbiórkę na odbudowę domu.
Link do zbiórki : https://pomagam.pl/d8rtg6?fbclid
O pożarze informowaliśmy w czwartek: Pożar drewnianego domu
red.